wtorek, 4 sierpnia 2015

Akademia wampirów, Richelle Mead

„Największe rewolucje odbywają się w ciszy i w cieniu.”

Do tej książki początkowo odnosiłam się sceptycznie, ponieważ sam tytuł mnie zniechęcił(po prostu nie przepadam za wampirami). Po przeczytaniu kilku stron wiedziałam, że nie oderwę się od tej serii. I tak było.Przy tej książce nie można się nudzić.Tej książki nie da się zapomnieć przez wiele dni.Wzbudza ona wiele emocji.Oczywiście pozytywnych :)Jest po prostu fantastyczna. Oprócz wartkiej fabuły pojawią się też wątki miłosne, trudne przyjaźnie i motyw nietolerancji dzieci z powodu przewinień ich rodziców.Ogólnie rzecz biorąc książkę czyta się szybko i naprawdę przyjemnie.Przeczytałam już wszystkie sześć części i nie żałuję.Akademia Wampirów jest pierwszą z sześciu książek tej serii. Uważam, że warto poświęcić tych kilka dni na przeczytanie całej serii.W kilku słowach : niesamowita, magiczna, wciągająca, uwodzicielska.... Tym, którzy się wahają gorąco polecam!!!

czwartek, 11 czerwca 2015

Trzy metry nad niebem, Federico Moccia

Babi, dziewczyna z dobrego domu, świetna uczennica i przykładna córka, poznaje Stepa, agresywnego chuligana, którego życie składa się z ćwiczeń na siłowni, wyścigów na motorze i bezsensownych bijatyk. 
Mimo krańcowo różnych charakterów, a także sprzeciwu apodyktycznej matki Babi, zakochują się w sobie bez pamięci. 
Pod wpływem tej miłości zmieniają się oboje.
Babi otwiera się na świat, dojrzewa, a Step łagodnieje. 
Babi jest jedyną osobą,
której Step powierza swój mroczny sekret...

"-Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym swoim życiu nie czułam się tak dobrze. A ty?
-Ja? - Przytula ją do siebie.- Ja czuję się znakomicie.
-Tak, że mógłbyś dotknąć palcem nieba?
-Nie, nie tak.
-Jak to, nie tak?
-O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem."

Przeczytałam tą książkę trzeci raz i dalej jestem pod ogromnym wrażeniem co ta książka ze mną zrobiła. Jestem zrozpaczona, szczęśliwa, zła, smutna, zadowolona... Ta książka, historia Babi i Stepa jest po prostu wzruszająca. TO CUDO!!! 
Język jakim posługiwał się autor książki był przyjemny, łatwy do zrozumienia. Pisarz nie skupiał się tyle na opisach miejsc, czy wyglądu, raczej na wydarzeniach i emocjach, co było dla mnie odmianą. Niestety niektóre rozdziały były nudne , aczkolwiek były to tylko krótkie momenty, których raczej nie dało się uniknąć. 

"Strach to czasem brzydka rzecz. 
Nie pozwala ci doznawać najpiękniejszych chwil. Będzie twoim przekleństwem, jeśli go nie pokonasz."

Jest to historia miłosna, która wciąga bez reszty i sprawia, że nie można się od niej oderwać. Nieszczęśliwa miłość, kochający się ludzie, którzy nie mogą być razem. Książkę czyta się jednym tchem, lekko i przyjemnie. Bohaterzy byli bardzo dobrze wykreowani. Niesamowicie ludzcy, ze swoimi zaletami i wadami.Główna bohaterka - Babi, szybko zyskała moją sympatię.Czytałam i czytałam, aż w końcu, a może niestety zbliżałam się do końca. Ciągle byłam pewna, że wszystko skończy się dobrze, happy endem, ale nic z tych rzeczy. Ryczałam przez ostatnie strony, kręcąc głową, myśląc sobie : "Nie!Nie!Nie! Nie tak ma być!To musie się skończyć inaczej!" Mimo tego nie zawiodłam się. Tak jednak musiało być... 

„Nikt nie kocha, tak jak my kochamy, nikt nie cierpi, tak jak my cierpimy.”
Ta książka pokazuje nam, jak napisał Coelho w "Alchemiku", że "Jeśli czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat sprzyja potajemnie Twojemu pragnieniu". Wyzwoliła we mnie mieszane, jednak wspaniałe uczucia.Oczywiście książka milion razy lepsza od filmu. Chociaż... w sumie film dorównuje książce. Przeczytałam ją na szczęście przed ekranizacją, z czego jestem wielce zadowolona. 

Czy w imię miłości możemy kogoś zmienić? Na ile dojrzałe może być nastoletnie uczucie? I wreszcie czy prawdziwie kochać można tylko raz? "Trzy metry nad niebem" pokazuje jak miłość może zmienić człowieka, jak pozwala odkryć w sobie wrażliwość i wreszcie jak łatwo jest kochać, ale jak trudno się zmienić, czy wybaczyć. Polecam tą pozycję wszystkim czytelnikom. Naprawdę warto!!! 

„Ty i ja... trzy metry nad niebem.”

czwartek, 5 marca 2015

Nawałnica mieczy cz.2 , cykl: Pieśń Lodu i Ognia

Wojna w Westeros ciągle trwa i zaczyna ogarniać coraz więcej części zrujnowanego kraju. Nie dość, że we wszystkich siedmiu królestwach toczą się bratobójcze walki o władzę nad poszczególnymi ziemiami i dominację na całym kontynencie, to jeszcze dzicy ludzie atakują Mur, który oddziela cywilizowane krainy od lodowych pustkowi zamieszkanych przez mroczne istoty znane tylko z krwawych legend o przeszłości. Na ich drodze stoi jedynie nędzny garnizon Nocnej Straży, złożony głównie z sierot i kalek. Królowie ignorują niebezpieczeństwo z północy, całkowicie zajęci prowadzeniem wojen. Możni aranżują małżeństwa polityczne i zawierają kolejne sojusze, a widząc szansę zdobycia władzy i splendoru, szybko zapominają o honorze i przysięgach. Gra o tron nadal trwa – a zwyciężą ją tylko ci, którzy są pozbawieni skrupułów i potrafią zapłacić złotem za krwawą zdradę.


Krew i złoto to druga część trzeciego tomu cyklu Pieśń lodu i ognia George’a R.R. Martina. W pierwszej części mieliśmy do czynienia z dość niespodziewanym zwolnieniem tempa akcji. Była to jednak tylko krótka chwila oddechu – w drugiej części fabuła przyspiesza gwałtownie, porywając ze sobą czytelnika i nie dając mu chwili na odpoczynek.
Jedną z najbardziej cenionych cech, które mi się podobają w stylu Martina jest to, że przedstawia relacje ze strony osób zarówno tych dobrych, kierujących się honorem, jak i tych nieuczciwych, którzy są zepsuci moralnie. Naprawdę podziwiam go za ten wielki dystans do bohaterów, których przecież sam wykreował. 
Coraz bardziej zaskakuje mnie Tyrion - karzełek z pozoru bezwzględny, lecz bardzo intrygujący.Niesprawiedliwość, która go spotyka, sprawia, że coś się w nim zmienia. Jego postępowanie niezwykle mnie zaskoczyło, uświadamiając mi jednocześnie wielką przemianę, jaka zaszła w bohaterze. Z części na część moja sympatia do niego wzrasta.
Również interesująco rozwija się także wątek Jona, któremu w poprzedniej części udało się uciec z obozu dzikich i który teraz wraz ze swoimi braćmi z Nocnej Straży walczy, próbując obronić słabo chroniony Mur przed przeważającymi siłami nieustępliwego wroga.
Krew i złoto to powieść, która przyciąga jak magnes – gdy już zacznie się ją czytać, nie można przerwać,póki się jej nie przeczyta. Zupełnym zaskoczeniem jest dla mnie zakończenie książki,to jest... po prostu trzeba ją przeczytać! 
Jest zdecydowanie świetnym dopełnieniem pierwszej części. Po stokroć polecam fanom !

wtorek, 3 lutego 2015

Nawałnica mieczy , cykl: Pieśń Lodu i Ognia

Siedem Królestw rozdarła krwawa wojna, a zima zbliża się niczym rozwścieczona bestia. Ludzie z Nocnej Straży przygotowują się na spotkanie z wielkim chłodem i chodzącymi trupami, które mu towarzyszą. Do inwazji na północ, której świeżo wykutą koronę nosi Robb Stark, szykuje się też horda głodnych, dzikich ludzi władających magią nawiedzanego pustkowia. Siostry Robba zaginęły, nie żyją albo w każdej chwili mogą zginąć wskutek rozkazu młodocianego króla Joffreya z rodu Lannisterów. 
A za morzem ostatnia z Targaryenów wychowuje smoki, które wykluły się na stosie pogrzebowym jej męża, gotowa pomścić śmierć ojca, ostatniego ze smoczych królów zasiadających na Żelaznym Tronie.


Nawałnica mieczy, trzeci tom sagi „Pieśń lodu i ognia", to najobszerniejsza powieść z cyklu. Z tego względu została podzielona na dwie części. Stal i Śnieg, tom pierwszy, opisuje losy bohaterów rozgrywające się równolegle do bitwy nad Czarnym Nurtem, do jakiej doszło w Starciu królów, oraz przedstawia wydarzenia, które nastąpiły niedługo po niej.

Tak jak w poprzednich tomach narracja jest tu również prowadzona przez kilku bohaterów, ale jest ich więcej niż w poprzednich tomach. Martin wprowadził jeszcze kilku nowych. 
Po przeczytaniu tej części bardzo polubiłam Aryę, a Daenerys jest dalej oczywiście moją ulubioną postacią z tej książki, która przechodzi interesującą przemianę.Zaczyna dojrzewać do decyzji, by zerwać z przeznaczeniem i stać się panią swego losu.Bohaterem, którego najbardziej mi było szkoda, jest Tyrion. Za wszystkie jego starania, by zaprowadzić sprawiedliwość w Królewskiej Przystani i obronić miasto przed wrogimi wojskami, chwałę zebrali inni. On jest tylko karłem, który się nie liczy i którego nienawidzi nawet własny ojciec. W Stali i śniegu również i Sansy nie czeka nic dobrego, ale o tym musicie sami już przeczytać. Stal i śnieg to pozycja dobra, choć może nie aż tak jak jej poprzedniczki. Ale i tak wspaniała!!! Powieść z pewnością spodoba się miłośnikom prozy Martina i czytelnikom, których zachwyciły pierwsze tomy Pieśni Lodu i Ognia.

"Trzy razy ty" Federico Moccia

Kontynuacja bestsellerowej powieści "Trzy metry nad niebem". Co stało się z tym skłóconym z całym światem chłopakiem, z zabijaką...