Co stało się z tym skłóconym z całym światem chłopakiem, z zabijaką, który spędzał popołudnia na placu z przyjaciółmi, a wieczory na jeździe motorem? Czasami Stepowi wydaje się, że tamto życie należy do kogoś innego. Dziś jest kimś zupełnie innym, człowiekiem sukcesu, telewizyjnym producentem i wkrótce będzie się żenić. Jego wybranką jest Gin, kobieta łagodna, piękna, czuła, idealna. Wybaczyła mu zdradę sprzed sześciu lat. Zdradę z Babi, jego pierwszą niezapomnianą miłością. Od tamtej pory Babi i Step się nie widzieli, ale oto ona ponownie wkracza w jego życie z siłą tornada, wyjawiając mu skrywany przez lata sekret. Step jest zmuszony przeanalizować swoje wybory, upewnić się, co do słuszności podjętych decyzji oraz postawić sobie niewygodne pytania. Czy naprawdę jest szczęśliwy z Gin? Czy Babi jest jedynie wspomnieniem czy też ogniem, którego nikt ani nic nigdy nie będzie w stanie ugasić?
W "Trzech metrach nad niebem" Babi złamała mu serce. W "Tylko ciebie chcę" Gin nauczyła go kochać na nowo. W "Trzy razy ty" Step staje na rozstaju dróg...
Jak skończy się historia Babi, Stepa i Gin?
No właśnie.. jak się skończy? Nie wyjawię Wam tego sekretu, jednak zakończenie całej tej historii mnie i zaskoczyło i było przewidywalne. Nie wierzycie? To niemożliwe? A jednak- musicie sami sięgnąć po tę książkę i się o tym przekonać.
Swoją przygodę ze Stepem i Babi... oraz Gin rozpoczęłam od filmu (ale tej hiszpańskiej wersji). Ujął mnie on tak bardzo, że postanowiłam przeczytać jego papierową wersję. Książka troszkę różni się od filmu, co nie jest niczym nowym, jednak związana już z bohaterami, czytając, nie mogłam się nie wzruszać razem z nimi i przeżywać, tego co oni.
Jestem szczerze zaskoczona, skąd ta słaba ocena lektury. Chociaż zauważyłam tę tendencję, że książki naprawdę dobre i przyjemnie są tak średnio doceniane.
Co prawda według mnie styl pana Federica jest troszkę chaotyczny i często mnie irytował, gdyż jego szybko potrafi skoczyć z jednego wątku do drugiego, to jest on prosty i rozumiany.
Narracja jest prowadzona głównie przez Stepa i dzięki temu można dostrzec jego przemianę. Jest to niewiarygodne, że z takiego chuligana i zbója, wyrósł tak dojrzały i porządny mężczyzna. W dodatku znalazł on pracę, w której spełnia siebie i odnosi sukcesy. A u jego boku jest kobieta, którą kocha i z którą zamierza ułożyć sobie życie.
Można by powiedzieć, że wszystko zmierza ku dobremu. Czy na pewno ? W pewnym momencie wracają do niego wspomnienia, błędy popełnione w przeszłości i miłość jego życia. A może pierwsza miłość, o której już zapomniał.
I tu nagle Step zbacza z drogi, która wiedzie go ku spokojnej przyszłości z Gin. Nagle zaczyna popełniać kolejne błędy, których obiecał już nie popełnić.
Czy Step jest szczęśliwy z Gin? A może szczęście znajdzie u boku z Babi ?
By to wiedzieć zachęcam do przeczytania tej części, a osoby które nie czytały serii polecam im, jak najszybciej po nią sięgnąć. A jest po co, bo ostatnia część to grube tomisko, zawierające około 800 stron. Ale to przecież czysta przyjemność dla mola książkowego ;)
Trzy razy ty to zakończenie, które w pełni mnie satysfakcjonuje. Dostałam właśnie takie, na jakie czekałam - z happy endem pary, której kibicowałam. Może nie wszystko potoczyło się zgodnie z moimi oczekiwaniami, jednak ostatnią stronę przewracałam z uśmiechem na twarzy. Bardzo miło będę wspominać historię tej zakochanej pary i myślę, że nie raz do niej wrócę.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję bardzo wydawnictwu Muza !
Jak skończy się historia Babi, Stepa i Gin?
No właśnie.. jak się skończy? Nie wyjawię Wam tego sekretu, jednak zakończenie całej tej historii mnie i zaskoczyło i było przewidywalne. Nie wierzycie? To niemożliwe? A jednak- musicie sami sięgnąć po tę książkę i się o tym przekonać.
Swoją przygodę ze Stepem i Babi... oraz Gin rozpoczęłam od filmu (ale tej hiszpańskiej wersji). Ujął mnie on tak bardzo, że postanowiłam przeczytać jego papierową wersję. Książka troszkę różni się od filmu, co nie jest niczym nowym, jednak związana już z bohaterami, czytając, nie mogłam się nie wzruszać razem z nimi i przeżywać, tego co oni.
Jestem szczerze zaskoczona, skąd ta słaba ocena lektury. Chociaż zauważyłam tę tendencję, że książki naprawdę dobre i przyjemnie są tak średnio doceniane.
Co prawda według mnie styl pana Federica jest troszkę chaotyczny i często mnie irytował, gdyż jego szybko potrafi skoczyć z jednego wątku do drugiego, to jest on prosty i rozumiany.
Narracja jest prowadzona głównie przez Stepa i dzięki temu można dostrzec jego przemianę. Jest to niewiarygodne, że z takiego chuligana i zbója, wyrósł tak dojrzały i porządny mężczyzna. W dodatku znalazł on pracę, w której spełnia siebie i odnosi sukcesy. A u jego boku jest kobieta, którą kocha i z którą zamierza ułożyć sobie życie.
Można by powiedzieć, że wszystko zmierza ku dobremu. Czy na pewno ? W pewnym momencie wracają do niego wspomnienia, błędy popełnione w przeszłości i miłość jego życia. A może pierwsza miłość, o której już zapomniał.
I tu nagle Step zbacza z drogi, która wiedzie go ku spokojnej przyszłości z Gin. Nagle zaczyna popełniać kolejne błędy, których obiecał już nie popełnić.
Czy Step jest szczęśliwy z Gin? A może szczęście znajdzie u boku z Babi ?
By to wiedzieć zachęcam do przeczytania tej części, a osoby które nie czytały serii polecam im, jak najszybciej po nią sięgnąć. A jest po co, bo ostatnia część to grube tomisko, zawierające około 800 stron. Ale to przecież czysta przyjemność dla mola książkowego ;)
Trzy razy ty to zakończenie, które w pełni mnie satysfakcjonuje. Dostałam właśnie takie, na jakie czekałam - z happy endem pary, której kibicowałam. Może nie wszystko potoczyło się zgodnie z moimi oczekiwaniami, jednak ostatnią stronę przewracałam z uśmiechem na twarzy. Bardzo miło będę wspominać historię tej zakochanej pary i myślę, że nie raz do niej wrócę.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję bardzo wydawnictwu Muza !